RSS

czwartek, 28 czerwca 2012

"Złodziejski honor" Jeffrey Archer

Z waszyngtońskiego Muzeum Narodowego ginie bezcenny oryginał Deklaracji Niepodległości . Dokument święty dla wszystkich Amerykanów, pilnie strzeżony pod pancernymi szybami. Braku dokumentu nikt nie zauważa ani tłumy zwiedzających, ani pracownicy palcówki. Dlaczego ?
 Pod szybami kryje się doskonały falsyfikat. 
Kto ma oryginał?
Zleceniodawcą kradzieży był Saddam Husajn, który postanowił ośmieszyć prezydenta Clintona i wszystkich Amerykanów  ogłaszając światu, że jest w posiadaniu tak cennego i pilnie strzeżonego dokumentu, a następnie chce go spalić 4 lipca 1993 roku.
Czy mu się to uda? Czy zjednoczone siły wywiadów Mossadu i Stanów Zjednoczonych udaremnią ten niecny plan? 
Kim jest niepozorny profesor- wykładowca prawa konstytucyjnego na jednym z uniwersytetów i dlaczego  on właśnie znalazł się w centrum wydarzeń ? 
Misterny plan kradzieży wymagał wielu zabiegów i zatrudnienia wysoko wykwalifikowanych "specjalistów" będących na usługach mafii. Obserwujemy jak plan zostaje wprowadzony w życie. 
W drugiej części służby rządowe i wywiadowcze nie chcą dopuścić do skandalu i za wszelką cenę odebrać Husajnowi  dokument.
Akcja powieści przenosi się do Iraku. Tam nie jest zbyt wesoło, bo Irakijczycy dowiadują się o nieproszonej wizycie i są na nią przygotowani. Wiadomo gra toczy się nie tylko o dobro narodowe, ale przede wszystkim jest to walka na śmierć i życie. Kto pomoże Amerykanom w przeprowadzeniu misji i ucieczce z terenu wroga? Czy ten plan ma w ogóle jakiekolwiek szanse na realizację.? W końcu wszyscy wiemy jak wyglądało życie pod reżimowskimi rządami Husejna.
I ciagłe pytanie, które przewija się przez całą powieść : Gdzie jest oryginał Deklaracji ?
Nie mogę powiedzieć, że wciągnęła mnie ta powieść. Pierwsza część toczy się leniwie. Jest tam dużo nazwisk, szczegółów i szczególików i to mnie trochę zmęczyło i zniechęciło.
Druga część toczy się wartko i jest napisana bardzo zręcznie. Dynamiczne obrazy przesuwały mi się przed oczami, pastaci przestały być papierowe. W sumie czytałam tak długo, aż nie skończyłam.
Podsumowując : nie jest to najlepsza książka Archer'a. Czytałam lepsze.

Archer Jeffrey : Złodziejski honor. Warszawa : Wydaw. PRIMA, 1993, 394 s.

1 komentarze:

Taki jest świat pisze...

Jak będzie okazja przeczytam :)

Prześlij komentarz