RSS

niedziela, 30 września 2012

"Akty wiary" Erich Segal

"Historia trójki młodych ludzi, ukazana na tle nowojorskiego Brooklynu, izraelskich kibuców, nowoczesnej Brazylii i świętych miast: Rzymu i Jerozolimy. Powieść o poszukiwaniu wiary, o zakazanej miłości, o grzechu i zbawieniu. Tim Hogan - porzucony przez ojca, wychowywany przez ciotkę, odnajdzie swój dom w Kościele. Pomimo przyjętych święceń kapłańskich nie będzie w stanie uchronić się przed wielką namiętnością, która rozpali jego duszę. Dan Luria - syn powszechnie szanowanego rabina - zamiast iść w ślady ojca i objąć duchowe przewodnictwo gminy ortodoksyjnych nowojorskich Żydów, złamie jego serce i nie otrzyma przebaczenia. Deborah Luria - wychowywana w pokorze, w imię zakazanej miłości przeciwstawi się rodzinie, wybierając własną drogę do Boga."
Chciałoby się powiedzieć "Krętymi ścieżkami nas prowadzisz Panie".
Przepiękna książka o tradycji żydowskiej i katolickiej, o obyczajach, zwyczajach gmin żydowskich. czytając odkrywałam tajniki wiary żydowskiej. podziwiałam konsekwencję w wychowywaniu młodego pokolenia, przygotowywaniu im ścieżki życiowej. I chociaż to młode pokolenie jak to z młodymi bywa jest butne i niepokorne, to jednak wiara ojców przekazywana z pokolenia na pokolenie wywiera ogromny wpływ na ich życie.
Bardzo podobała mi się Deborah Luria, która wbrew zakazom ojca pokochała goja i za to została zesłana do jeszcze bardziej ortodoksyjnej rodziny żydowskiej. Rzeczywiście kobiety traktowane są tam jako gorsze i przysposobione do bycia tylko żoną i matką i pewnie sama bym się buntowała, to jednak odwaga i determinacja Deborah wywołała we mnie ogromny podziw.
Dan Luria, brat Deborhy, pierworodny syn rabina przez całe życie chciał przypodobać się swojemu wymagającemu ojcu. Naturalną rzeczą wydawało się, ze przejmie schedę po rabinie . Jednak już pod koniec studiów chłopak zdecydował inaczej, odstąpił od wiary, zajął się różnymi interesami, co przysporzyło mu ogromnego majątku, jednak przebaczenia umierającego ojca nie uzyskał. Został wyklęty z rodziny i gminy. Wiele musiał przejść, włącznie z ucieczką przed oskarżeniem o kradzież.Dopiero, gdy na swojej drodze spotkał piękną dziewczynę z bogobojnej rodziny żydowskiej, los się odmienia i Dan powraca na łono gminy.
Trzeci z bohaterów, Tim Hogan, to właśnie przyczyna zesłania przez ojca Doborhy do  innej rodziny żydowskiej. Tim szuka celu życia na łonie kościoła katolickiego. Kocha Boga i jemu chce poświecić swoje życie. Zanim zostanie księdzem odszukuje dziewczynę, która mieszka już w kibucu. Miłość odżywa na nowo. oboje zdają sobie sprawę, że jest to uczucie bez przyszłości. Po pięknych dwóch tygodniach spędzonych razem rozstają się. Tim przyjmuje świecenia kapłańskie i od tej pory  pnie się coraz wyżej w hierarchii kościelnej. 
Serce Tima jest jednak rozdarte. Kocha Boga i Deborhę.
Co zrobi? czy biskup kościoła może porzucić stan kapłaństwa dla wielkiej miłości? 
Książka jest piękna. Aż żal, że się tak szybko skończyła.
Polecam, polecam, polecam !!!! 

Segal Erich : Akty prawne. Warszawa : Albatros 2012, 510s.

"Czas w dom zaklęty"Katarzyna Enerlich

Parę już dni minęło, gdy skończyłam czytać "Czas w dom zaklęty" i ciągle myślę o niej.Z jednej strony bardzo fajnie się czytało, a z drugiej, ale o tym za chwilę.
Los głównej bohaterki, dziewczyny o starym imieniu Ruta mógłby być może nie usłany różami, ale taki spokojny, normalny. Gdyby nie przeprowadzka do pewnego domu pod lasem, gdzieś na Mazurach. Mama Ruty uciułała pieniądze, by kupić dom, a dokładnie jego piętro. Chciała stworzyć godziwe warunki życia sobie i swojej jedynemu dziecku.
Dom stary, położony pod lasem i na Mazurach, cóż lepszego chcieć? Ruta, dorastająca licealistka ma nareszcie swój pokój.
Sielankę niszczy bardzo skutecznie sąsiadka mieszkająca na parterze.Kobieta, która przyczyniła się do śmierci matki Ruty, zniszczyła wszystko, co dobre było w życiu dziewczyny.
Historia zaczyna się w momencie, gdy ta kobieta już bardzo stara, śmiertelnie chora, opuszczona przez synów spędza ostatnie dni swojego życia w domu starców. I właśnie ona prosi Rutę o przebaczenie.
Tylko jak przebaczyć osobie to, że uczyniła nasze życie piekłem, zabrała matkę, dziecko, ukochanego ? I to wszystko tylko dlatego, że Ruta i jej mama nie były katoliczkami, nie biegały do kościoła jak to czyniła Serafina
Nie udało się Serafinie nawrócić kobiet na właściwą drogę to zmieniła się w  demona. Nie ma się co oszukiwać to zła kobieta, pełna nienawiści, jadu, zgorzknienia, zawiści. 
Dzięki retrospekcji przeżywamy z Rutą ataki Serafiny, obserwujemy losy wszystkich kobiet. Dzięki pamiętnikowi, znalezionemu przez dziewczynę gdzieś w najdalszym zakątku strychu, pojawia się trochę magii, jakoby dom został przeklęty przez umierającego w nim złego człowieka.
Niewątpliwie powieść zawiera wiele trudnych problemów, a główny z nich to przebaczenie. Jak trudno jest wybaczyć krzywdzicielowi wie chyba każdy z nas,bo wszyscy jesteśmy ułomni i nie zawsze potrafimy zapomnieć i wyrzucić z serca złość, nienawiść do tego kto nas skrzywdził.
Ruta poradziła sobie jakoś w życiu. Zamieszkała w Krakowie, zaczęła się spełniać jako malarka, jej życie nabiera kolorów. 
No i tu właśnie po drugie, czyli moje negatywne odczucia. 
Serafina jest typową dewotką katolicką, która prześladuje Żydówki, młodzież uczestnicząca w rekolekcjach czy spotkaniach oazowych w Toruniu staje się dobra tylko na ten moment, a później wraca do domów i pije, uprawia seks przedmałżeński. a przecież każdy jest ułomny bez względu na religię.
Ruta uważa, że lepiej wierzyć we Wszechświat i jego moc sprawczą niż być zdeklarowanym katolikiem.
Z powieści wyłania się ogromna niechęć narratorki do wiary katolickiej i to jest niedobre w tej powieści. Powiedziałabym nawet, ze książka, która mogłaby być piękną opowieścią o zwycięstwie dobra nad złem, stała się okazją do indoktrynacji, a ja niestety jako dusza niepokorna tego bardzo nie lubię. Szkoda !
 
Enerlich Katarzyna : Czas w dom zaklęty. Warszawa : MG, 2011, 205s.

piątek, 28 września 2012

"Ślub" Nicholas Sparks





"Ślub" to dalsza część "Pamiętnika" Nicholasa Sparksa. Bohaterami są dzieci Noaha i Allie, a dokładniej ich zięć Wilson Lewis, mąż ich najstarszej córki Jane.
Wilson jest bardzo dobrze prosperującym prawnikiem, który jak każdy prawdziwy mężczyzna stara się zapewnić swojej rodzinie odpowiedni poziom życia. Zatraca się w tym staraniu tak bardzo, że śmiało można go nazwać pracoholikiem.
Poznajemy go w momencie, gdy zapomina o dwudziestej dziewiątej rocznicy ślubu. Jaki ból i przykrość sprawił tym swojej żonie, można sobie tylko wyobrazić. Jest mu przykro, ale co się stało to już się nie odstanie i żadne spóźnione kwiaty i prezenty tego nie naprawią.
Jane wychowana przez kochających się i ciągle zakochanych rodziców była przez całe życie pod urokiem ich niekończącego się romansu. Z całego serca pragnęła stworzyć taki sam dom swoim dzieciom i mężowi.
Coś jednak było nie tak. Lata małżeństwa, problemy , codzienność i rutyna wkradły się w ich związek, który powstał z prawdziwej miłości. Jane czuje się zawiedziona, rozgoryczona. A Wilson?
Wilson jest refleksyjnym facetem, widzi, że ukochana żona się od niego oddala. Ma nawet momenty zwątpienia czy ich miłość nadal trwa. 
Zapomniana przez niego rocznica, poczucie winy każą mu się zastanowić nad sobą. Potrzebuje pomocy, doradcy, ale nie psychoanalityka
Udaje się po radę do jedynego człowieka, który zna Jane lepiej od niego - do jej ojca. Noah, który po śmierci ukochanej Allie pozostał w domu starców uwielbia swojego zięcia. (Jemu jedynemu z rodziny powierzył tajemnicę o łabędzicy, którą codziennie dokarmia nad stawem). Chętnie rozmawia o problemach nurtujących Wilsona, nie daje mu gotowych recept na szczęście, ale opowiada o swoim życiu z Allie. Jest to cudowna wskazówka.
Wilson postanawia się zmienić i odzyskać miłość żony. Daje sobie czas do następnej rocznicy. Chce by ich trzydziesta rocznica była wyjątkowa, ma plan, który stopniowo realizuje i gdy już się wydaje, że wszystko wypali tydzień przed tym dniem pojawia się w domu ich najstarsza  córka Anna oznajmiając, ze właśnie w tym dniu chce wziąć cichy ślub. Jane choć niezbyt chętnie, ale zgadza się odstąpić ten dzień dzieciom i wpada w wir przygotowań dużego wesela córki. Z podziwem obserwuje męża, który aktywnie uczestniczy w przygotowaniach, a pracy ma niemało, bo ślub i wesele mają odbyć się w domu rodzinnym Jane.
 
Książkę czyta się jednym tchem, jest pięknie napisana. I tak sobie myślę, że mimo iż jest to typowa literatura kobieca, to powinny czytać ją również mężczyźni.

Sparks Nicholas : Ślub. Warszawa : Wydawnictwo Albatros, 2012, 272 s.

środa, 12 września 2012

Guillaume Musso w Warszawie




Najpopularniejszy francuski pisarz Guillaume Musso odwiedzi Warszawę w dniach 24-26 września z okazji wydania jego najnowszej powieści "Telefon od Anioła". 
 Podczas wizyty odbędą się dwa spotkania z czytelnikami – w Instytucie Francuskim oraz w kinie Atlantic (spotkanie będzie połączone z pokazem filmu Potem…).

Madeline Greene była policjantką, teraz prowadzi piękną kwiaciarnię w Paryżu. Jonathan Lempereur był wielkim szefem kuchni, ale wpadł w finansowe tarapaty, zbankrutował i opuściła go żona. Obydwoje mają za sobą trudne chwile, a kiedy wpadają na siebie na lotnisku w Nowym Jorku, nie mają ochoty na uprzejmości. W zatłoczonej kawiarni jest jeden wolny stolik, muszą więc usiąść razem... Zarówno Madeline, jak i Jonathan mają telefony komórkowe. Ale, że przypadkiem je zamienili, zdają sobie sprawę po dotarciu do celu podróży... Przypadek, czy przeznaczenie?
Ludzka ciekawość jest nieposkromiona. Ani Madeline, ani Jonathan nie mogą powstrzymać się od przejrzenia zawartości komórek tego drugiego, a prywatne dokumenty kryją różne tajemnice...


Polska premiera książki już 19 września nakładem Wydawnictwa Albatros A. Kuryłowicz. 


Informacja zaczerpnięta z  ksiazka.net.pl

"Płatki z nieba" Mingmei Yip

Po raz pierwszy spotykam się z tą autorką. Słyszałam i czytałam wiele pochlebnych opinii o jej poprzedniej książce " Pawilon Kwiatu Brzoskwini", więc skusiłam się na jej najnowszą książkę o uroczym tytule "Płatki z nieba".
Bohaterką jet młoda kobieta, Chinka wykształcona w paryskiej Sorbonie, a mieszkająca w Hongkongu.
Meng Ning od najmłodszych lat przygotowywała się do życia duchownego, chciała zostać mniszką i poświęcić się Buddzie. Postanowienie to podsycała w niej pewna mniszka, która jak wierzyła Meng jest jej duchową przewodniczką.
Wszystko byłoby bardzo proste gdyby na drodze dziewczyny nie stanął pewien amerykański lekarz. Spotykają się nomen omen w klasztorze buddyjskim. Podczas ich pobytu w tym religijnym ośrodku odosobnienia, wybucha pożar, z którego ratuje ją właśnie Michael. 
Rodzi się piękne uczucie, ale światy które reprezentują młodzi są tak diametralnie różne od siebie, że dziewczyna nie wie czy zdoła się odnaleźć wśród snobistycznych przyjaciół Michaela.
Właściwie przez cały czas targają nią sprzeczne uczucia, z jednej strony kocha i jest kochana, a z drugiej nie może się rozstać z myślą pozostania mniszką. Stosuje różne wybiegi, by odwlec datę ślubu, ucieka od ukochanego, pozostaje w ośrodku odosobnienia, rzuca się w wir pracy. I wcale nie jest to "chciałabym, a boję się". Jej obawy są prawdziwe mimo ogromnej miłości narzeczonego. Targają nią sprzeczne uczucia, pragnienia i marzenia. W tym swoim niezdecydowaniu jest szalenie prawdziwa. Do tego stopnia, ze sama odczuwałam jej emocje i myślałam sobie, że tę decyzję musi podjąć sama, bo to jej życie i nikt ani matka,która nie zgadzała się by Meng została mniszką, ani ta duchowa przewodniczka, która wręcz naciskała na nią by została mniszką jej nie doradzą. reszcie Michael musi cierpliwie poczekać na ostateczną decyzję.
Powieść czyta się dość dobrze. Jest może trochę rozwlekła, a bohaterka zbyt niezdecydowana. Za to są tam piękne opisy buddyjskiego świata i chińskiej kultury. Zawsze to jakoś przybliża  ten egzotyczny dla mnie kraj.

Mingmei Yip : Płatki z nieba. Warszawa : Świat Książki, 2011, 448s.

środa, 5 września 2012

"Pamiętnik" Nicholas Sparks

O  tym, ze prawdziwa miłość istnieje wie wielu, ale wszyscy w nią wierzą. Mówi się, że miłość czyni cuda i tak dzieje się między głównymi bohaterami tej powieści. Oboje są pensjonariuszami domu opieki dla ludzi starszych i chorych. Noah, osiemdziesięcioletni staruszek codziennie wędruje po korytarzach pensjonatu do pokoju Allie, która cierpi na Alzheimera. Opiekuje się nią z wielką czułością, walczy o najmniejszy skrawek jej pamięci. Czasami zdarzają się cudowne chwile, gdy Allie powraca do niego, jednak najczęściej tę walkę przegrywa. Jakże okrutna jest ta choroba, która zrzuca człowieka w nicość, świat zupełnie nieznany, pełen lęku i demonów. Choroba, która zabiera wszystkie wspomnienia, cudowne chwile przeżyte u boku ukochanego człowieka, która wreszcie nie pozwala go poznawać i zmusza do traktowania najbliższych jak nieznajomych, a czasami wrogów.
Noah zabiera Allie na spacery, opowiada o chwilach wspólnie przeżytych, ale może to robić tylko czasami, najczęściej każdego dnia staje przed nią jako nieznajomy.
Niezmiennie odczytuje jej zapiski zawarte w starym wytartym notatniku, historię miłości, małżeństwa i rodziny. Allie, wbrew postępującej chorobie, słucha uważnie i żywo reaguje na tę historię. I choć wydaje się to nie możliwe sprawia wrażenie jakby przeżywała tę miłość na nowo.
Zabieg retrospekcji, który zastosował Sparks powoduję, że powieść zmusza do refleksji nad własnym życiem, własnym szczęściem. Czytając wiele razy uśmiechałam się przez łzy. 
Pokochałam oboje bohaterów za ich miłość, wrażliwość na piękno przyrody, poezję. Za to, że potrafili tak pięknie żyć. Cały czas widziałam przed oczami moich Dziadków, którzy wspomagali sie nawzajem przez całe życie, a na starość byli dla siebie wspólnie podporą.

 ,,cisza bowiem jest czysta. Cisza jest święta. Zbliża ludzi, gdyż tylko ci, którzy się dobrze ze sobą czują, mogą siedzieć w milczeniu"

"Jesteś odpowiedzią na każdą modlitwę, jaką zanosiłem. Jesteś pieśnią, marzeniem i szeptem. Sam nie pojmuję, jakim cudem tyle czasu bez ciebie wytrzymałem."


Miłość jest cudem i sama czyni cuda, oby każdemu była dana.

"Kiedy człowiek się zakochuje, jego życie nieodwracalnie się zmienia i choćby nie wiedzieć jak się próbowało, to uczucie nigdy nie zniknie."

Sparks Nicholas : pamiętnik. Warszawa: albatros, 2012, 254s.