RSS

niedziela, 11 sierpnia 2013

"Teoria Gai" Maxime Chattam




"Teraz zaś proszę nie zapominać, że niniejsze wydarzenia dzieją się... wkrótce. Wszelkie podobieństwo do aktualnej sytuacji nie byłoby zatem wcale takie przypadkowe... To my decydujemy o własnej przyszłości".

Troje naukowców Peter i Emma De Vonck i brat Emmy Ben zostają poproszeni przez przedstawicieli Unii Europejskiej o wykonanie pewnego tajnego zadania. Dowcip polega na tym, ze żadne z nich nie wie o co tak naprawdę chodzi. Jednak instynkt naukowca i ciekawość bierze górę nad cichymi podszeptami rozsądku. Z resztą kto by nie ufał wysoko postawionemu urzędnikowi UE ? 
Dopiero na pokładzie samolotu Peter i Ben dowiadują się, że lecą do stacji badawczej na szczycie Pirenejów, a Emma udaje się na tajemnicza wyspę Fatu Hiva.Dlaczego ich rozdzielono tego nikt nie wie. Peter bardzo zaniepokojony o żonę nawet nie podejrzewa, że będzie po prostu umierał ze strachu o Emmę.
Trafiła ona na wyspę pełną bestii w ludzkiej skórze, całkowicie odcięta od świata, gdzie na dodatek nie wiadomo kto kim jest naprawdę. 
Peter ze szwagrem powoli odkrywają, że stacja badawcza to tak naprawdę tajne laboratorium, w którym przeprowadza się eksperymenty genetyczne najbardziej groźnych mordercach, jakich nosiła ziemia.A wprowadzone w życie doprowadza do unicestwienia ludzkości.
Oba ośrodki naukowe są ze sobą ściśle powiązane, z tym, że polinezyjska wyspa jest tą częścią praktyczną. Emmie, która się tam znalazła grozi ogromne niebezpieczeństwo, ciągle ociera się o śmierć, ciągle ucieka przed czymś, czego ludzki umysł nie ogarnia.
"Teoria Gai" podobno oparta na faktycznych badaniach brzmi bardzo przekonująco :

"Instynkt drapieżcy jedynie drzemał w człowieku. Zdarzały mu się szczyty aktywności, chwile przebudzenia, odkąd jednak staliśmy się ludźmi cywilizowanymi, instynkt ten nigdy nie był całkowicie czynny. Wkrótce to się zmieni. 
 (...) gwałtowna fala przemocy i wzrastająca w szybkim tempie liczba seryjnych morderców pozwalają sądzić, że nasz najbardziej podły instynkt znajduje się na dobrej drodze, by wyjść ze stanu hibernacji. I jak wszystko co śpi zbyt długo, jest wygłodzony, potężny".

Można się bać, ale wybieram wariant bardziej optymistyczny i pozostawiam to wszystko w sferze wyobraźni autora. W końcu na świecie jest wielu madrych i prawych ludzi, a szaleńcy się tylko zdarzają .....

Z pisarstwem Maxime'a Chattam'a zetknęłam się po raz pierwszy. Niestety nie powaliła mnie ta książka i nie czytała jej jednym tchem. Napięcie owszem rosło, ale szybko spadało. Spodziewałam się mocniejszej dawki emocji. 
Nie mogłam się wczytać w tę powieść i znaleźć jej klimatu. Dopiero przy dobrze ponad setnej stronie miałam dłuższe momenty czytania i trochę obaw o Emmę. Niestety obserwując z boku wiedziałam więcej od Emmy bezbłędnie trafiłam "kto wróg a kto przyjaciel" i czekała tylko na moment jak autor to rozwiąże, a to nie sprzyja dobrej lekturze. 


Chattam Maxime : Teoria Gai. Katowice : Sonia Draga, 2010, 431 s.

 





0 komentarze:

Prześlij komentarz