Sielsko, anielsko, gdyby nie ten początek powieści : "budzisz się w hotelowym pokoju, otwierasz oczy i nie wiesz, gdzie jesteś"..... a obok trup kobiety.
Zdziwiłam się mocno, bo co prawda jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki, ale zawsze kojarzyłam to nazwisko z powieściami obyczajowym.
Maksym Bromski zostaje podejrzany o zamordowanie kobiety, której ciało zobaczył zaraz po przebudzeniu. Czy to morderstwo ma jakieś powiązania z wydarzeniami sprzed piętnastu lat?
Zaskoczony, załamany bohater ucieka we wspomnienia, by znaleźć chociaż namiastkę równowagi psychicznej. Razem z nim przenosimy się na wieś, gdzie jako chłopiec spędzał letnie wakacje. Tam miał ukochaną babcię Helenę, kuzyna Andrzeja i zaprzyjaźnione siostry z sąsiedztwa. Nudzić się tam po prostu nie było można.
Autorka pięknie oddaje nastroje małej miejscowości, gdzie wszyscy się doskonale znają, a każda nowina przelatuje niczym błyskawica przez wszystkie domostwa. Nastrój sielski i anielski, aż czuje się zapach siana i słyszy rżenie koni. Postaci występujące są pełnokrwiste, moją największą sympatię wzbudziła babcia Helena, a ubawiły jej rozmowy z przyjaciółką przez Skype'a. Babcia Helena jest bardzo mądrą kobietą, która niejedno w życiu przeszła i wie na czym ono polega.
"Gdybyś mnie kochała" to powieść o miłości, która musiała trochę poczekać , by w końcu połączyć ze sobą dwie bratnie połówki. To również książka o przemijaniu, którego rytm wyznacza przyroda, o kole jakie zatacza życie jedni sie rodzą, drudzy umierają, ale równowaga zawsze zostaje zachowana.
Każda osoba występująca w powieści to inny typ charakteru, inność postrzegania świata, gdy to samo wydarzenie wygląda inaczej. Jakie szczęście, ze tak bardzo się różnimy od siebie.
Wplecenie wątków kryminalnych w powieść obyczajową jest bardzo dobrym pomysłem. Wabi i kusi czytelnika nie pozwalając odłożyć książki i zapomnieć.
Polecam, każdy znajdzie tam coś dla siebie.
Jeromin - Gałuszka Grażyna : Gdybyś mnie kochała. Warszawa 2013, 341s.
0 komentarze:
Prześlij komentarz