Niebieskie okno, obrazek Matki Boskiej,słoik miodu i brzęcząca pszczoła przy szybie. Tak o tym wszystkim jest ta książka, niepozorna, nieduża, ale zawiera dużo treści.
Akcja osadzona jest w czasach, gdy prezydent USA podpisał prawa obywatelskie dla czarnoskórych obywateli. Wszyscy wiemy jak trudno i długo prawa te wchodziły w życie, ilu zginęło w ich obronie.
Bohaterką powieści jest czternastoletnia Lily Owens, córka farmera. Dziewczynka wychowuje się bez matki, która zginęła tragicznie a ojciec, nazywany T.Ray, a nie po prostu tatuś, niekoniecznie sprawdza się w swojej roli. Jest tyranem, raptusem, który szkoli swoja jedyną córkę gorzej jak w wojsku, a poza tym zostawia ją samą sobie. Więcej o Lily wie czarnoskóra gosposia niż rodzony ojciec. Dziewczynka wzrasta w poczuciu głębokiego odrzucenia, samotności i niewyobrażalnej tęsknoty za zmarłą matką.
Splot okoliczności powoduje, że Lily i jej czarnoskóra opiekunka Rosaleen uciekają z brzoskwiniowej farmy T.Ray'a i miejscowości, w której mieszkają. Jedynym miejscem, do którego mogą się udać według Lily jest miejscowość Tiburon. Dlaczego tam? Otóż po nieżyjącej mamie pozostała tylko fotografia i obrazek czarnej Maryi, na którego odwrocie była napisana ta nazwa. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności uciekinierki dotarły dość szybko na miejsce i trafiły pod dach trzech czarnoskórych sióstr, mających dziwne imiona :May, June i August.Najstarsza, August, zajmuje się pszczelarstwem, zdradza Lily różne tajemnice pszczół i uczy pracy w pasiece. Dom sióstr jest ciepły, serdeczny, dziewczynka czuje się tu bardzo dobrze, mimo że nie powiedziała prawdy skąd przyszły, ani dokąd się chcą udać dalej.
Lily ma przed sobą bardzo trudne zadanie - chce odnaleźć ślady matki i wyjaśnić tajemnicę skąd wziął się u matki obrazek Matki Boskiej, chce po prostu dowiedzieć się czy matka ją kochała.
Lily jest bardzo zakompleksiona, czuje się winna śmierci matki, uważa, że nie zasługuje na żadne dobro. Lata wychowywania przez ojca tyrana zrobiły ogromne spustoszenie w psychice dziewczynki.
Dom sióstr jest pełen ciepła i miłości, madrość i dobroć August pozwalają Lily otworzyć się, wyznać prawdę.
Tu poznaje ona prawdę o swojej matce, która jest bolesna i trudna do zniesienia, bo burzy obraz matki, który Lily cały czas w sobie nosiła.
Czy dziewczynka sobie poradzi z tym ogromnym ciężarem ? Jak będzie wyglądało jej dalsze życie, w końcu jest uciekinierka i ojciec ja odnajdzie.
Książka jest bardzo ciepła i optymistyczna. Miło się ją czyta, chociaż nie jest to takie zwykłe czytadło.
Do teraz towarzysza mi mieszane uczucia, ale książka ma taką swojaą atmosferkę, takie "coś".
Monk Sue Kidd : Sekretne życie pszczół.Warszawa : Albatros, 2004, 317s.
">
2 komentarze:
też miałam mieszane , były tam o ile pamiętam jakieś magiczne obrzędy , nie w moim stylu :) ale ogólnie na tyle ile pamiętam bo to już było jakiś czas temu historia mnie poruszyła i raczej przypadła do gustu :)
---
ja tu ciągle zaglądam :)
świetnie piszesz , czekam na Twoje wrażenia z cukierni ,skoro czytasz już drugą część to musiała Cię zachwycić ?
mam :) pierwszy tom ,czeka na zlitowanie ,
Bardzo się cieszę z Twoich wizyt i dzięki za dobre słowo :))
Cukiernia jest taka książką, którą polubiłam (Tak odebrałam to odczucie) po przeczytaniu pierwszych 2 stron. Czyta się ją lekko i miło.
Zlituj się nad tym pierwszym tomem, a będziesz chciała poznać drugi :))
Prześlij komentarz