RSS

czwartek, 27 marca 2014

"Jedenaście godzin" Paullina Simons

Jedenaście godzin to dużo i mało, to prawie połowa doby. Jedni pracują tyle czasu, a drudzy śpią i jeszcze im mało. Gdy spędza się je na jakimś miłym zajęciu to mijają jak z bicza trzasł, ale gdy jest się w dziewiątym miesiącu ciąży i jest koszmarnie upalny i wilgotny dzień to już niekoniecznie tak szybko czas leci.
Didi Wood, urocza młoda kobieta, która spodziewa się na dniach trzeciego dziecka wybrała się po zakupy, a później na lunch z mężem. Didi bardzo lubi kupować sobie i rodzinie ekskluzywne kosmetyki, ubrania. Po prostu uwielbia zakupy. Mimo upalnego dnia przemierza centrum handlowe i ma coraz więcej zakupów. W sklepach każdy wita ją z uśmiechem i z troską pyta o termin porodu. Pyta ekspedientka, starsza pani przy stoisku, pyta mężczyzna w kolejce do kasy.Gdy obładowana torbami wraca do samochodu pojawia się ten troskliwy mężczyzna, który chce jej pomóc, jednak kobieta czuje jakąś dziwną obawę przed nim, przyspiesza kroku tyle , na ile pozwala jej ogromny brzuch. Mężczyzna nie pozwala wsiąść jej do samochodu tylko siłą zaprowadza do swojego.
Didi zostaje porwana. Dlaczego? Czego od niej chce?
Mijają minuty, godziny, alarm wszczęty przez męża Didi stawia policje na baczność. Robią wszystko by uratować kobietę i jej nienarodzone jeszcze dziecko. Czy Didi da radę się wyswobodzić z rąk porywacza, który okazuje się bardzo przebiegły i pozbawionym skrupułów człowiekiem? Po co mu prawie już rodząca kobieta? 
Jedenaście godzin, podczas których Didi znajdzie się na skraju wytrzymałości psychicznej, gdy kompletnie zatrą się granice między człowieczeństwem a zezwierzęceniem.
Paullina Simons od początku trzyma czytelnika w napięciu, nie ma czasu na zbędne słowa, bo czas biegnie i działa na niekorzyść porwanych. Doskonałe portrety postaci dobrych i złych. Czytając uczestniczy się w poszukiwaniach, towarzyszy się Didi i trzyma za nią kciuki. Targaja nami takie same emocje strach o siebie, dziecko, obrzydzenie do przestępcy, ale i współczucie, próba zrozumienia, bo patrzymy na niego oczami Didi, a słuchamy jej sercem. Didi jest wspaniała kobietą, matka, której w tych najgorszych chwilach towarzyszy niezachwiana ufność w Opatrzność Bożą.
Doskonały thriller. Polecam

Simons Paullina : Jedenaście minut.Warszawa : Prószyński i S-ka, 2000, 257 s.

1 komentarze:

części samochodowe swarzędz pisze...

piękna książka :)

Prześlij komentarz