Poczytuję książki Paulliny Simons, gdy tylko mam okazję.Każda z nich jest inna, jedne pożeram, drugie czytam dość wolno, a dokładnie. Czasami czas spędzony z bohaterami powieści strasznie mi się dłuży. Jednak wszystkie maja w sobie to "coś", obok którego nie można przejść obojętnie.
"Tully" jest historią trzech przyjaciółek od zawsze. Dwie z nich wypieszczone i wychuchane przez rodziców, a trzecia, właśnie tytułowa Tully miała zawsze pod górkę. Żyje w niepełnej rodzinie, matka traktuje ją jak zło konieczne, nie dba o córkę i jej podstawowe potrzeby.Gdyby porównywać jej rodzinę z rodzinami przyjaciółek, to Tully wychowywała się w rodzinie patologicznej. A i sama dziewczyna do ułożonych i grzecznych nie należy. Cały okres dzieciństwa i dorastania to czas krnąbrności i uporu, czas szemranego towarzystwa i robienia tego, czego grzeczne panienki robić nie powinny.
Złe stosunki z matką i inne traumatyczne tajemnice z życia bohaterki powodują, że staje się ona osobą bardzo skrytą i tajemniczą. Aż dziw bierze, ze przez wiele lat przyjaźni żadna z dziewcząt nie ich poznała.
Tully ma bardzo skomplikowaną osobowość i bardzo bogate życie wewnętrzne. Gdy los dotyka ją bardzo mocno, dziewczyna traci grunt pod nogami. Żal, rozgoryczenie, obwinianie siebie ciągnie się latami, co bardzo wpływa na jej życiowe wybory. Z zewnątrz skała, a w środku wulkan uczuć, z których samotność jest chyba największą. Tully pragnie bliskości drugiego człowieka, ale chłód, w jaki jest ubrana nie pozwala zrobić ostatecznego, właściwego kroku. Musi się miotać między wyborami, z nadzieją, że coś zmieni.
Powieść jest dwutomowa tak jak życie bohaterki. Tu przeistacza się w młodą dojrzała kobietę, która trudy dorastania ma już za sobą. Pozostały marzenia, przede wszystkim te o wyjeździe do słonecznej Kalifornii. Czy Tully porzuci wszystko by tam wyjechać? Czy postawi na jednej szali dom, własna rodzinę, by zrealizować młodzieńcze marzenie? Wybory, wybory, wybory, oto z czego składa się życie człowieka i Tully również.
Powieść ta nie jest może aż tak porywająca jak słynny "Jeździec miedziany", ale też jest zupełnie inna. Może wydać się monotonna, nużąca jednak zawiera w sobie dużą dozę optymizmu mimo wszystko, a bohaterka dokonuje wielu zmian wychodząc z tzw. nizin społecznych i osiągając w życiu bardzo dużo. I chociaż sama w życiu nie zaznała ciepła, to ma ugruntowane poglądy, stara się pomagać innym dostrzegając potrzeby bliźnich. To kobieta o krwawiącym sercu, które zawsze jest otwarte dla innych.
Polecam, bo warto przeczytać.
Simons Paullina : Tully. Warszawa : "Prószyński i S-ka, 1996, t.1 - 338s.;t.2 - 493s.
1 komentarze:
Czy drugi tom to kontynuacja życia Tully po rozstaniu z Jackiem ?
Prześlij komentarz