RSS

piątek, 18 lutego 2011

"Cudze pole" Przypadki księdza Grosera" Jan Grzegorczyk

Ksiądz Wacław Groser z człowieka pióra staje się człowiekiem czynu. Wbrew wszystkim przeciwnościom i złym ludziom uprawia to poletko Panu Bogu na chwałę. Garną się do niego wszyscy, którym los spłatał brzydkiego figla, którzy w jakiś sposób są poranieni, a ciągle szukają swojej przestrzeni. Ksiądz Wacław jest tym, który podaje im pomocną dłoń, a któremu oni oddają swoje serce.
Mimo wielu przeciwności, w tym pożaru już wybudowanej kaplicy, dziwnej śmierci jednego ze sponsorów, prześladowań i szkalowań ze strony dziennikarzy działających na zlecenie pewnego biznesmena, mury kościoła i przytuliska pną się w górę. Ścieżki losu podopiecznych Grosera zaczynają się prostować. 
Czas trwania powieści przypada na okres Polski i Kościoła Jana Pawła II i świat po jego śmierci. Ci, którzy powinni być niemal kryształowo czyści, a faktycznie są malutkimi nikczemnymi ludzikami, zdołają dotrzeć do Papieża na ostatnią audiencję. I ta moc spłynie na nich i staną się lepszymi, spróbują naprawić wyrządzone zło. W Warginie, który udawał przyjaciela Wacława, a faktycznie pogrążał go, dokona się ta przemiana. Stanie obok Grosera ramię w ramię i nie pozwoli na zniszczenie dobra jakie ten zasiał.

"Każdy z nas jest w życiu wędrowcem, potem poszukiwaczem, a w końcu królem. Dostaje w posiadanie przestrzeń, którą musi władać""Cudze pole" s. 219

Trylogia o księdzu Groserze porusza wiele problemów związanych z kościołem i klerem, stosunkiem świeckich do kościoła i księży. Grzegorczyk obnaża słabości zarówno duchownych jak i świeckich. Robi to w  sposób, dowcipny i z wielką dawką humoru. Książki czyta się jednym tchem, a czytelnik utożsamia się z bohaterami.
I jeszcze jedno przesłanie : )))

"Prawdziwy przyjaciel to taki, któremu można różne rzeczy powiedzieć. Nawet bzdury."                 "Cudze pole" s. 250

Poprzednie powieści o księdzu Groserze to :


 Grzegorczyk Jan : Cudze pole" Przypadki księdza Grosera. Poznań : Zysk i S-ka, 2007, 385s.



2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Zainteresowałaś mnie trylogią Gregorczyka !
Kiedyś przeczytam .

mpoppins pisze...

Polecam, bo to się czyta jak dobrą sensacyjną książkę, a poza tym zmusza do refleksji nad własną religijnością i stosunkiem do drugiego człowieka

Prześlij komentarz