Powieść przeczytałam jakiś czas temu. Czekałam na nią długo i niestety czas czytania przypadł na trochę niekorzystny okres w moim życiu. Liczyłam nawet na to, ze pomoże mi ona oderwać się od kołaczących myśli, ale niestety... ucierpiała tylko przyjemność czytania.
Archer należny do moich ulubionych autorów, a z bohaterami " Kronik Cliftonów" zżyłam się bardzo. Szkoda, ze autor każe tak długo czekać, bo niestety pamięć jest ulotna. Na szczęście mam bloga. Okazał się bardzo pomocnym wspomagaczem mojej dziurawej pamięci.
W poprzednim tomie " Sekret pilnie strzeżony" zostawiłam bohaterów w bardzo napiętej sytuacji. Syn Cliftonów miał wypadek i nie wiadomo było czy go przeżył.
Nie jest już tajemnicą, że zginął ktoś inny - przyjaciel Sebastiana, syn wpływowego gangstera don Pedra Martineza, który postanawia zemścić się na całej rodzinie Sebastiana. W tym celu wprowadza swojego człowieka do rady nadzorczej rodzinnej firmy Barringtonów. Emma Clifton, matka Sebastiana, pretenduje właśnie do objęcia stanowiska prezesa firmy.
Sytuacja firmy jest na tyle stabilna, ze rada nadzorcza i akcjonariusze podejmują decyzje o budowie luksusowego statku pasażerskiego. Przedsięwzięcie nosi w sobie pewne ryzyko, które może doprowadzić firmę do bankructwa, ale z drugiej strony możne dać jej wielkie zyski.Martinez sabotuje budowę statku, co powoduje rezygnację ze sprawowania funkcji prezesa przez
Rossa Buchana.
Rossa Buchana.
W gronie rodzinnym kwitnie szczęście i miłość. Do czasu...
Jak to u Archera bywa mnóstwo postaci, wątków. Tom czwarty zdominował do Pedro Martinez i jego synowie, którzy w sposób bezwzględny i okrutny pozbywają się nieprzyjaciół. Nie przeszkodziły im nawet działania pułkownika Scotta-Hopkinsa i jego jednostki specjalnej. Na scenę wkracza kilka kolejnych postaci, które mieszają złoczyńcom szyki, jak nowa żona majora Fishera czy Cedric Hardcastle.
Mimo takiego zagęszczenia zła i obaw o losy naszych bohaterów, czytając wierzymy, że dobro zwycięży.
Jaki będzie wynik wojny dobro - zło jeszcze nie wiadomo, bo znowu zostawiamy ich bardzo trudnej i niepewnej sytuacji. I chociaż tym "złym" już wymierzono częściową karę, to końcowy efekt jest nadal niepewny.
Powieść oczywiście trzyma w napięciu, czyta się bardzo dobrze. Nadal uważam, ze Jeffrey Archer zasługuje na miano mistrza powieści o zabarwieniu sensacyjnym.
O poprzednich tomach "Kronik Cliftonów" można przeczytać klikając na obrazki
Archer Jeffrey : Ostrożnie z marzeniami.Warszawa : Rebis, 2014, 416s.
0 komentarze:
Prześlij komentarz