Wiadomo - dzieciństwo i dorosłość są nierozerwalnie związane ze sobą.
Ale jak się czuje młody człowiek, gdy po śmierci matki otwiera inkrustowaną szkatułkę ze skarbami matki i odkrywa w niej swoje zdjęcia z różnych okresów, jednak nie są to zdjęcia dobrze mu znane, nie pamięta miejsc, w których były zrobione, nie pamięta, by kiedykolwiek miał takie ubranie,zabawki jak na zdjęciu. Nie pamięta, by kiedykolwiek opierał się o taki samochód, jaki widać na zdjęciu.
A co pamięta Matt ?
Siedząc nad otwartą szkatułką wspomina matkę, która w jego bardzo wczesnym dzieciństwie była wesołą, wspaniałą i zabawną mamą. Później, gdy ojciec zginął w Afganistanie mama posmutniała, zgorzkniała. Wreszcie zatraciła się w swojej rozpaczy tak bardzo, ze popadła w alkoholizm.
Matt bardzo kochał matkę i młodszą siostrę Imogen. Radzili sobie sami jak mogli, a ich dobrym duszkiem, który się nimi opiekował była Lottie i Milo, którzy mieszkali w Rezydencji, do której należał "Letni domek".
To dzięki Milo i Lottie, parze dziwaków, jak mówił czule o nich Matt, rodzeństwo miało opiekę i wyrosło na porządnych ludzi. Matt jest pisarzem i ma za sobą ogromny sukces wydawniczy, a Imogen jest szczęśliwą żoną weterynarza i matką ślicznej córeczki.
Milo jest właścicielem Rezydencji i majątku, a Lottie kobietą o wspaniałym sercu przepełnionym empatią, dobrocią i mądrością.
Splot wydarzeń, trudności finansowe spowodowały, że Milo podejmuje trudną decyzję o sprzedaży letniego domku. Marzy mu się, by zamieszkała tam Imogen z rodziną. Niestety mąż dziewczyny nie zgadza się na to. Jedak domek pozostanie w rodzinie, bo kupuje go Matt.
Czytelnik razem z nim odkrywa zakamarki domu, odgaduje jego tajemnice. I z każdą rozwikłaną zagadką Matt czuje jak ogarnia go spokój i pewność, że znalazł swoje miejsce na ziemi. Są to jednak takie małe zagadki, które zawiodą go do tej wielkiej tajemnicy, którą nosił przez całe życie w swojej podświadomości, a która nie pozwalała mu zaznać spokoju.Życie Matta zaczyna nabierać rumieńców....
Gdzieś przeczytała, że jest to książka doskonała na letnie popołudnie. Doskonała na wrześniowe lato :)))
Napisana lekko, wzruszająco, ale nie cukierkowato. Przez jej karty przewijają się wcale nie papierowe postaci, a każda z nich zasługuje na uwagę.
Myślę, że i jesienią, która dzisiaj zawitała do nas z chmurami i deszczem "Letni domek" będzie doskonałą lekturą.
Miejsce Poboru opłat na drodze Porlock Toll, gdzie Matt zawsze płacił w drodze u Imogen
Różany dom w Bossington, miejscowości, w której toczy się akcja powieści
zdjęcia pochodzą z oficjalnej strony autorki
Willett Marcia : Letni domek. Zakrzewo : Replika, 2011, 347s.
1 komentarze:
Ciekawa historia i chyba nie tylko na jesienne wieczory :)
Prześlij komentarz