RSS

czwartek, 29 marca 2012

"Echo w ciemności" Francine Rivers

To druga część trylogii "Znamię lwa".

Hadassa, Żydówka chrześcijanka, zwycięsko wychodzi z próby uratowania życia kosztem zaparcia się swojej wiary i zostaje skazana na męczeńską śmieć na arenie ku uciesze rzymskiej gawiedzi. Śmierć okrutna, bo ta maleńka młoda kobieta staje przeciwko sforze wygłodniałych lwów.Nie ma wątpliwości kto wygra tę potyczkę.
Tak  widzi Hadssanę, zakochany w niej, Markus Walerian,  brat Julii, która mimo całego oddania swojej niewolnicy, posyła ją na śmierć.
Markus nie potrafi wybaczyć siostrze tego nikczemnego czynu zrywa z nią wszelkie kontakty. 
Opuszcza Efez i wyrusza w drogę do Jerozolimy, aby odnaleźć Boga ukochanej, by zrozumieć i być w tych miejscach, gdzie dorastała.
Pamiętajmy, że jest to czas, gdy podróże trwały bardzo długo, a wyjeżdżający nie miał żadnego kontaktu z rodziną.
Markus wędruje rożnymi drogami, spotyka się z nienawiścią ciemiężonych Żydów. W końcu pada ofiarą rzezimieszków i porzucony, ciężko ranny czeka na śmierć w jakimś przydrożnym rowie. Od niechybnej śmierci ratuje go właśnie Żyd. Wiele uczą się od siebie nawzajem i o ironio to Markus - Rzymianin opowiada mu o Bogu Hadssany i to dzięki niemu gościnny gospodarz zostaje chrześcijaninem. Markus rusza w dalszą drogę i spotyka wielu ludzi, ale najważniejszy jest ten, który każe mu pójść do Jerozolimy u bram której ma spotkać innego człowieka....
Wracając do Hadssany. Stojącą ją spokojnie na arenie widzi wiele osób, wśród nich jest Aleksander Democedes Amandynus, młody adept sztuki lekarskiej. Czeka on cierpliwie na zakończenie widowiska, by móc zajrzeć do wnętrza człowieka zanim ten umrze. Okrutny sposób doskonalenia sztuki lekarskiej, jednak Rzymianom nie wolno było robić sekcji zwłok, bo spotkałaby ich kara bogów.
Aleksander zabiera ciężko ranną Hadssanę do swojego domu....
Czy dziewczyna przeżyje? Można się domyślić, że tak. 
Ale dlaczego drogi Julii Walerian i jej byłej niewolnicy znowu się skrzyżują i jakie będą tego skutki ???
Co się stanie z całą rodziną panów Hadssany ?

Książka jest piękna, ma w sobie bardzo dużo pozytywnej energii.Rivers piszę ja całym sercem i cała duszą. Siła wiary w Boga Hadssany jest wielka i zaraźliwa. Widzę tę małą czarnooką i czarnowłosą młodą kobietę, czuję jej uspokajający dotyk i słyszę cichy ciepły głos.Szkoda, że jest to postać fikcyjna. Trudno było mi się oderwać od książki, a gdy musiałam myślałam o niej cały czas.
Mimo takiego okrucieństwa starożytnych Rzymian siła wiary i spokoju jaki ona daje jest tak wielka, ze z książki bucha miłość, wiara i nadzieja.

O wcześniejszych losach bohaterów w "Głosie na wietrze" pisałam tu:

http://wwwmojblogmpoppins.blogspot.com/2012/03/gos-na-wietrze-francine-rivers.html

cz. 3 : "Jak świt poranka" topisana jest tu :

http://wwwmojblogmpoppins.blogspot.com/2012/04/jak-swit-poranka-francine-rivers.html


Rivers Francine : Echo w ciemności. Radom : POLWEN, 2006, 535s.

1 komentarze:

Taki jest świat pisze...

Ciekawa książka, nie słyszałam o niej, a jak widać po recenzji warto ją przeczytać :)

Prześlij komentarz