Książki Cobena można czytać na czas, albo na metry. Gorzej z ich opisaniem.A to nie ma czasu, nie ma weny, nie chce się, a dni mijają, pamięć ludzka jest ulotna, ale spróbuję opisać swoje wrażenia z lektury.
Oczywiście nie jest to cała historia Myrona Bolitara, agenta sportowego, który ma olbrzymi talent do wpakowywania się w kłopoty zupełnie odbiegające od podstawowych założeń firmy, którą prowadzi. Agencja zajmuje się wyszukiwaniem korzystnych kontraktów dla sportowców, modelek, aktorów. Natomiast jej główny szef równie chętnie zajmuje się wyciąganiem swoich klientów, znajomych, przyjaciół z kłopotów. Różnie to się jednak kończy.
W "Najczarniejszym strachu"kłopoty Myrona zaczynają się w chwili, gdy odwiedza go była dziewczyna i informuje, że Bolitar ma trzynastoletniego syna. Na dodatek syn ma ciężką odmianę białaczki i potrzebny jest przeszczep. W banku danych, do którego agent się włamuje widnieje nazwisko dawcy. Niestety niejaki Tylor przepadł bez śladu. Myron ustala prawdziwe jego nazwisko - Lex, ale ten zapadł się pod ziemię. Tymczasem niejaki Stan Gibbs- dziennikarz zostaje oskarżony o sfabrykowanie informacji na temat seryjnego mordercy, którego w FBI nazwano "Siej ziarno". Gibbs jako jedyny miał kontakt z przestępcą, ale nie chce ujawnić szczegółów. Jest jednym z podejrzanych, więc policja i FBI maja go pod ciągła obserwacją. Myron kontaktuje się z nim...
Czy świeżo upieczony ojciec odnajdzie dawcę szpiku? Jaki jest związek między artykułami Gibbsa, a telefonami do Myrona, gdy w słuchawce słychać męski głos powtarzający maniakalne "siej ziarno". Kim jest morderca, a kim dawca?
0 komentarze:
Prześlij komentarz