Książkę przeczytałam jakiś czas temu, ale ciągle mnie nurtują pytania : Ile prawdy znają rodzice dorosłego dziecka, gdy ono znajduje się daleko od nich?
Ile zła człowiek może wyrządzić w świecie ludzi słabszych nie ponosząc za to konsekwencji?
Louise Cantor jest archeologiem specjalizującym się w starożytnej Grecji. Wykopaliska to jest jej życie, cel i wydaje się, ze dla nikogo i niczego nie porzuciłaby swojego świata.
Właśnie wybiera się na konferencję do Sztokholmu. Cieszy się bardzo, bo będzie miała okazję spotkać się ze swoim jedynakiem Henrykiem, którego wychowywała sama, po tym, gdy mąż wyszedł z domu i więcej nie wrócił.
Henryk jest dorosłym mężczyzną, który mieszka w małym mieszkanku, gdzieś na obrzezach miasta.
Louise doznaje szoku, który trudno sobie wyobrazić, gdy znajduje ciało nieżyjącego syna w łóżku. Policja stwierdza udana próbę samobójczą i zamyka sprawę. Matka nie wierzy, że jej jedyne dziecko dobrowolnie rozstało się z tym światem.
Gdy mija pierwszy szok Louis zauważa drobiazgi, które nie pasują do całości np. Fakt, ze Henryk miał na sobie piżamę, podczas gdy zawsze spał nagi.
Psychicznym wsparciem dla kobiety jest jej ojciec, ale on nie pomoże dotrzeć do prawdy. Potrzebuje kogoś innego. Z wielka desperacja postanawia odszukać eks męża i wspólnymi siłami usiłują rozwiązać tajemnicę śmierci syna.
Bohaterka wędruje śladami syna i z wielkim bólem odkrywa, że Henryk miał swoje tajemnice, wiódł jakby podwójne życie i to ono najprawdopodobniej było przyczyną śmierci. Kto i dlaczego zabił? To pytania, które obsesyjnie wręcz prześladują zrozpaczona matkę. Poszukiwania zaprowadzą ja do państw Europy aż w końcu zawiodą do Afryki, gdzie toczy się bezustanne wykorzystywanie słabych, biednych tubylców. Louis odkrywa prawdę, ale przez to sama narażona jest na niebezpieczeństwo. Nie dba o to, bo serce matki przepełnione jest tak ogromnym bólem, że jest jej obojętne co się z nią stanie.
Pisarstwo Mankella jest zawsze na najwyższym poziomie. Ta powieść to nie kryminał, to powieść psychologiczna z wątkiem kryminalnym. Również powieść o rasizmie, prześladowaniach i o niemocy małych wobec tych, którzy maja władzę , bo maja pieniądze.
Jak zwykle niesamowita dbałość o szczegóły, mistrzostwo językowe ( wydaje mi się, ze ukłon należy się również tłumaczce).
Powieść warta przeczytania, chociaż dość trudna w odbiorze. A dlaczego taki tytuł? Tą metaforą Mankell zmusza czytelnika do myślenia.
POLECAM !!!
Mankell Henning : Mózg Kennedy'ego. Warszawa : W.A.B., 2013, 410s.
0 komentarze:
Prześlij komentarz